Forum z sesjami
Użytkownik
Przyjmuje flaszkę, idę do skały i polewam.
Offline
GRZECH I WINSTON
Polaliście skałę... I nic. Niestety nic się nie stało. Niezadowolony Grzech poszedł wyładować swój gniew na kamieniu. Okazało się, że to nie kamień, tylko papier. Ściana wykonana jest z papieru. Wzmocniona iluzją prawie nie wykrywalna. Mikstura tam gówno zdziałała, ale mocne uderzenie. W każdym razie jest przejście. Możecie przez nie przejść, bądź wrócić.
Offline
Użytkownik
Naradzam się z resztą składu.
Offline
WINSTON I GRZECH
Przeszliście. Kawałek łaziliście długą ścieżką. Doszliście wreszcie na rozstaje, a tam stoi chatka z trzciny, a przed chatką- dziwny ulizany koleś (trochę jak kret ze szkoły). Odwrócił się do was i pyta:
-Kto was przysłał?
Offline
Użytkownik
Mówię zatem, że przybyliśmy z własnej woli. Pytam go, kim jest.
Offline
Użytkownik
Więc wycofuję się powoli do tyłu, w razie potrzeby przechodzę w sprint.
Offline
WINSTON I GRZECH
Ucieczka przebiegła bez większych trudności. Ukryliście się w rowie. Tymczasem ten ulizany rozgląda się. Ponieważ was nie dostrzegł wrócił z powrotem do swojego stanowiska.
Offline